Samotnie wybieram się w Karkonosze. Trasa zaczyna się w Marciszewie. Nocuję w Karpaczu, następnego dnia przebijam się do Szklarskiej Poręby, ale nie asfaltem. Wybieram czerwony szlak granią Karkonoszy, który mimo ogromnego wysiłku i częstego pchania roweru okazuje się niezwykle piękny i widowoskowy.
![](http://klessa.pl/wp-content/uploads/2014/03/2011-05-22-Forum_Sudety-1198-1280x550.jpg)